Na papierze wszystko wygląda podobnie – obaj bukmacherzy mają szeroką ofertę na tenis, kursy nie odbiegają od siebie dramatycznie, a mecze Igi Świątek można znaleźć w obu serwisach bez problemu. Ale jak przychodzi do konkretów, to już nie jest tak oczywiste, gdzie lepiej obstawiać.

I właśnie dlatego postanowiłem to sprawdzić – nie na podstawie jednego meczu Świątek, tylko szerzej. Bo wiadomo: pojedynczy kurs nic nie mówi, ale jak spojrzy się na kilka spotkań z rzędu, to obraz robi się jaśniejszy. Można wówczas sprawdzić, czy zdecydować się na markę STS czy Fortuna.
STS vs Fortuna: Kiedy kursy robią różnice?
Wiele osób tego nie dostrzega, ale nawet mała różnica – rzędu 0.05 czy 0.10 – przy regularnym graniu robi robotę. Jeśli grasz raz na miesiąc za 10 PLN, to jasne – możesz to pominąć. Ale jeśli stawiasz regularnie i liczysz na zysk, to takie rzeczy się sumują.
Przyjrzałem się kursom na kilka spotkań turnieju WTA w Bad Homburg – zarówno w Fortunie, jak i w STS. I choć zestawienie to nie jest naukową analizą, to daje pewne wyobrażenie, kto bardziej się stara o gracza tenisowego.
Z życia wzięte, czyli porównanie kursów tenisowych
Mecz | STS | Fortuna |
---|---|---|
Svitolina – Haddad Maia | 1.33 – 3.25 | 1.33 – 3.35 |
Noskova – Vekic | 1.77 – 2.05 | 1.75 – 2.05 |
Andreeva – Tauson | 1.40 – 2.90 | 1.40 – 2.85 |
Pegula – Navarro | 1.57 – 2.35 | 1.63 – 2.29 |
W tabeli widać wyraźnie, że to STS częściej oferuje wyższe kursy na outsiderki, czyli tam, gdzie obstawiamy niespodzianki. Z kolei na faworytki przewaga jest nieznaczna – raz Fortuna wypada lepiej, raz STS. A najczęściej… jest remis. Jeśli więc grasz pod zaskoczenia – STS może być dla ciebie lepszym wyborem.
Co z kursami na mecze Igi Świątek?
W przypadku Igi Świątek sprawa z kursami zawsze jest nieco specyficzna – po prostu… jest zbyt dobra. Kiedy gra Iga Świątek w pierwszych rundach z zawodniczkami spoza TOP 20, kursy na jej zwycięstwo są absurdalnie niskie – potrafią wynosić nawet 1.01–1.06. Trudno więc mówić o realnym „porównywaniu kursów” w klasycznym sensie, bo obaj bukmacherzy są niemal zmuszeni do trzymania się podobnych widełek.
Ale czy naprawdę nic nie da się ugrać na takich meczach? Otóż da się – tylko trzeba patrzeć głębiej. Zamiast grać czystą „jedynkę”, wielu graczy wybiera zakłady setowe, gemowe albo handicapowe. I właśnie tam różnice w kursach potrafią być znaczące – np.:
- Zakład na wygraną Igi w dwóch setach (2:0),
- Zakład na poniżej 18.5 gema,
- Handicap -5.5 gema na Igę.
W takich przypadkach STS i Fortuna potrafią się różnić nawet o 0.20–0.30, a to już realnie wpływa na opłacalność kuponu. Co więcej, Fortuna często wystawia więcej niestandardowych rynków (np. wynik 6:0 w pierwszym secie, dokładny wynik meczu), ale STS daje nieco lepsze stawki przy zakładach łączonych (np. Świątek wygra 1. seta i mecz).
Legalny bukmacher | Oferta bonusów | Kod |
---|---|---|
🟠 STS.pl | 760 PLN w bonusach | BETONLINE |
🔴 Superbet.pl | 3754 PLN w bonusach | BETONLINE |
🟡 eFortuna.pl | 145 PLN w bonusach | BETONLINE |
🟢 Betfan.pl | 200% do 400 PLN | BETONLINE |
🔴 Betclic.pl | 50 PLN we freebetach | KODBET |
STS czy Fortuna – co wybrać do typowania tenisa?
Po przeanalizowaniu kursów i oferty można śmiało powiedzieć jedno: nie ma jednego zwycięzcy. I to jest dobra wiadomość – bo oznacza, że świadomy gracz może korzystać z obu i wyciągać z tego maksimum.
STS:
- Częściej daje wyższe kursy na underdogów, co widać w meczu Pegula – Navarro (2.35 w STS vs 2.29 w Fortunie) i Andreeva – Tauson (2.90 vs 2.85).
- Posiada mocny system do zakładów łączonych (BetBuilder), gdzie kursy często są sumowane korzystniej niż u konkurencji.
- Dobrze wypada w zakładach na żywo – kursy aktualizują się dynamicznie, a transmisje są dostępne w ramach STS TV.
Fortuna:
- Czasem daje lepszy kurs na faworytkę, jak w przypadku Peguli (1.63 vs 1.57 w STS).
- Ma nieco szerszy wybór niestandardowych rynków, np. dokładne wyniki setów, tie-break w meczu, ilość asów itp.
- Oferuje rozbudowany system bonusów i promocji dla graczy typujących tenis – np. cashbacki lub zakłady bez ryzyka przy większych turniejach (Roland Garros, US Open).